Przeglądając fotki zobaczyłam to... W tym roku pierwszy raz popełniłam wraz z dzieciakami domek z piernika. Radości było sporo, chociaż jak zaczęłam lukrować to mnie nerw chwycił okrutny. Zlewało się , ściekało i nie wyglądało tak ślicznie jak na fotkach w sieci :( Ale na szczęście mój syn stwierdził, że najważniejsze że sami go zrobiliśmy:) Potrafi mnie podnieść na duchu mój skarb :) Drugi domek powędrował na szkolną wigilię mojego syna. Smakowało bardzo- klasa spałaszowała domek do cna!!!
2 komentarze:
nie no domek rewelacyjny,że też ja takiego jeszcze nie poczyniłam,ale moze za rok....
Domek fantastyczny, wyglada przepysznie
Prześlij komentarz