Postanowiłam zrobić w tym roku kartki na Walentynki. Generalnie nie przepadam za samym świętem zakochanych, przynajmniej w formie jaką lansują media. Z drugiej strony kartkę z wyznaniem miłości do bliskiej mi osoby mogę podarować każdego dnia- moje własne " walentynki" są przecież codziennie :).
I tak mozolnie powstały karteczki. Ale wyszły jakieś takie mało różowo- czerwone, bez wielu ozdobników, serc też na nich mało. Prosta forma, bo okazało się , że treść ma dla mnie ogromne znaczenie, a bogata forma mi bardzo przeszkadza w wyrażaniu uczuć. Im prościej tym lepiej. Tak mi się wydaje. Ale czy na pewno? Pozostawiam do oceny...
1 komentarz:
Ooo, bardzo fajne kartki, zwłaszcza ta z czytaniem między wierszami mi się podoba:-)
Prześlij komentarz